NEW Trudno mi nadążyć za dzisiejszym światem. W sumie to już dawno przestałem próbować, bo to tak, jakby ścigać się z gepardem. Męczące i bez sensu. Może jednak trochę nadrobiłem kroku, mam przecież Snapchata. | It's so hard to keep up in today's world. To be honest I stopped a while ago as it's like race with a Gephardt. Not only tiresome but also useless. There is a growing body of evidence that I'm not so far behind. I have Snapchat! |
Na początku było wielkie Cooo? Ta aplikacja jest przecież bez sensu! Potem było tylko gorzej, bo się wkręciłem. Mój pierwszy snap był oczywiście żałosny. Kubek kawy mógł zaciekawić tylko mnie, ale co tam, nikt wtedy nie wiedział o moim snapie więc się nie liczy. Kilka podobnych sucharów poszło do znajomych, a potem już pojąłem różnice między "My Story" a snapami spersonalizowanymi. Dziś istnieje ryzyko, że nie dotrwasz do końca mojego "story", bo zdarza mi się przesadzić z aktywnością. Udało mi się jednak przemówić na wizji i wiecie co? Wpadłem po uszy! Snap: kristof.radke | My first reaction was more like Whaaaat? This is so ridiculous. My next move was even worse I fall for it. My first snap was obviously pathetic. A cup of coffee intrigued only me, but nobody was even following me so it didn't count right? Some similar, pathetic snpas were sent to my friends but it was just before I realized the difference between "My Story" and private snaps. Today you run the risk of skipping half of "My Story" as it may be a bit long. I even managed to spoke there and you know what? I fell head over heels! Snap: kristof.radke |
Nie czuję tych klimatów, więc "posnapuj" sobie za mnie;p
OdpowiedzUsuńHahah ok :D
UsuńSnapa nie miałam i nie mam. Miałam Instagrama, ale dwa razy zablokowali mi konto i podziękowałam :D
OdpowiedzUsuńToż to ja nie chcę nawet zgadywać co Ty tam musiałaś publikować xD
UsuńJa mam snapartamenty , nie wiem o co w nim dokładnie chodzi wiem tylko tyle, że zdjęcie wyskakuje na kilka sekund jak dla mnie ... ech snapchat to nie dla mnie :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zapraszam w wolnej chwili http://paulina-juni.blogspot.com
Hahah xD myślałem podobnie
UsuńJa dalej jestem na etapie "ale to jest głupie" :D
OdpowiedzUsuńPrzerabiałem :D
UsuńSnapchat to jedna z tych aplikacji, którą używam najczęściej. może nie snapuję publicznie, ale z przyjaciółmi to już podchodzi pod uzależnienie haha
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też :D
UsuńA ja w ogóle nie ogarniam tej apki...
OdpowiedzUsuńJest specyficzna :P
UsuńNie posiadam ,gdyż prywatność bardzo cenię ;-)
OdpowiedzUsuńNo zależy kto, co publikuje :D, ale czasem na blogu może być więcej prywaty niż w takich dziesięciu snapach :)
UsuńA ja chyba zaczynam wydostawać się z tej dziury jaką jest snap bo coraz mniej czasu tam spędzam, chociaż bywają dni kiedy zerkam sobie jeszcze w dół
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Madda
blog ->klik
To z tego się da wyjść xD?
Usuńtjaaa, mam snapczata i od czasu do czasu coś tam w rzucę, z tym, że mam naprawdę w dupie fakt, czy ktoś to w ogóle ogląda XD WOLĘ INSTA! :D
OdpowiedzUsuńJa już sam nie wiem co wolę XD
Usuńja nie znaju, ograniczam się d Insta, który mi się już znudził po półrocznej fascynacji
OdpowiedzUsuńZ apkami jest zawsze miłość jest trudna :)
UsuńJestem 1000 lat do tyłu. :D Nie mam snapa!
OdpowiedzUsuńAle za to idę Cię zaobserwować. ;)
Haha dziękuję :P
UsuńChyba też bym się wkręciła. Tak było z insta. Narazie o snapie nie myślę... ;)
OdpowiedzUsuńInsta też wciąga : 0
UsuńJa też jakaś staromodna i snapa nie mam :P
OdpowiedzUsuńHaha i dobrze :D
UsuńEch ten srapchat :P
OdpowiedzUsuńnajgorsze to są te psie uszy XD
Nawet nie zaczynaj tego tematu xD!
UsuńSnapchat ma swój klimat, lubie te przeróbki, które ciągle dodają :D
OdpowiedzUsuńSnapchat to takie życie chwilą, szybko się snap pojawia a potem znika.
Coś w tym jest :D
Usuńja kiedyś miałam tak z instagramem.. do snapa do dziś się nie przekonałam :) z kolei konto na insta usunęłam, ale myślę nad nowym :D portale społoecznościowe i publikowanie zdjęć uzależnia..
OdpowiedzUsuńJa na insta mam ten problem, że ciągle kasuję zdjęcia :P
UsuńJa snapchata nie posiadam, może w przyszłości się uda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Lepiej tam nie iść :D
UsuńNie przekonuje mnie ta appka ;)
OdpowiedzUsuńNie każdego przekona :P
UsuńPrzyznam szczerze, że nie ciągnie mnie do tej aplikacji, ale może kiedyś najdzie mnie taka myśl, aby go założyć ^^ Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny ♥
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Może tak, może nie xD
UsuńMnie ciągle snapchat wydaje się bez sensu, nie wciągnęłam się, ale też w nic poza blogami nie wciągnęłam się, chociaż próbowałam. Może chodzi o czas. Nie wiem skąd ludzie go biorą na bycie aktywnym w tych wszystkich miejscach...
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :D, coś kosztem czegoś, ale dzisiaj większość serwisów jest zintegrowana i można jedną treść szerować na kilku jednocześnie :)
UsuńSnapchat jest strasznie wciągający. Na początku wydawał mi się strasznie głupi, ale zaraz później weszłam na etap "O, robię coś fajnego, niech inni przynajmniej wirtualnie dołączą". :D
OdpowiedzUsuńHahaha xD ja często o nim zapominam, jak już zdarzy mi się robić coś ciekawego :D a potem ta myśl, że mogę o tym już tylko opowiedzieć.
UsuńJa uwielbiam snapa tak samo jak twittera i insta :D Super wpis!
OdpowiedzUsuńja jakoś nie umiem przekonać się do snapchata, wolę instagram ;)
OdpowiedzUsuńO instagram też lubię :D
Usuńteż nie mam snapa...:D
OdpowiedzUsuńidziesz sobie Warszawą zabiegani ludzie, nie mają czasu by zamienić zdania gdy prosisz o drogę, tylko gapią się w te telefony, siedzisz w samochodzie i widzisz jak babka, na przystanku lampi się w ten świecący ekranik i robi dziwne miny...patrzysz jak stoi masa ludzi znajomych i nieznajomych ze sobą i zamiast chociażby spojrzeć przed siebie się trzymają w rękach te urządzenia... czasami zastanawiam się co by było gdyby, był jakiś dzień bez telefonów... przeraża mnie to, że telefony miały zbliżyć ludzi a często oddalają... ale ja chyba nie do tematu.. eh..
jak-w-niebiosach.blogspot.com
Haha, no tak, chyba zbliżają, ale nie fizycznie :P
UsuńCzytam to i tak się zastanawiam -kurka, ale napisałam... chyba też nie wiedziałam co powiedzieć, co jak gdzie, kiedy. Bo nie korzystam z tego kompletnie, ale to akurat mnie dobija... strasznie.dobija mnie(większość) źle to wykorzystuje...
Usuńmożna się zbliżać psychicznie? bo nie wiem jak kto powiedzieć... no można chyba.. hym... myślę,że ludzie powinni i psychicznie i fizycznie zbliżać się w jednym kierunku...
czy tylko mnie dobija , te będzie widoczny po zatwierdzeniu? Czuję się jakby mi nie ufano .. tak szorstko. zrób coś z tym krystof, jeśli chcesz...wybaw mnie od tego głupiego poczucia... po za tym pewnie nie tylko mnie...
UsuńBroń Boże, jest to o tyle dobre, że żaden komentarz nie pozostawię bez odp, nawet do starszych notek, których nie przeglądam.
UsuńMy jesteśmy na etapie przekonywania się do insta a gdzie jeszcze snap xD
OdpowiedzUsuńHaha xD małymi kroczkami.
Usuń