Świat dzieli się na tych, którzy kupują w lumpeksach oraz tych, co się do tego nie przyznają. Ubogim to waga dyktuje warunki, bogatym gust. Powinienem dodać, że mam za sobą obydwa etapy, ale w sumie po co? | There are two types of people in the world. Those who buy in second-hand shops and those who will never admit to do shopping there. Weight is the master of poor people and taste is the master of rich people. I've been on both sides. |
sobota, 27 czerwca 2015
Second Life
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja osobiście uwielbiam kupować w second-handach, jest to o wiele lepsza zabawa niż zakupy w sieciówkach :D
OdpowiedzUsuńI nie ma dylematów z wyborem rozmiaru, bo jest tylko jeden :D
UsuńNie ma nic wstydliwego w tym że w takich sklepach robi się zakupy bo zawsze można znalezc coś ciekawego.Zwłaszcza w kraju gdzie pensje mają ciągle wiele do życzenia. Można oczywiście nie mówić że w ciucholandzie kupiło się bluzkę i nazwać to rzeczą vintage ;-)
OdpowiedzUsuńJa bym nie pogardziła jakimś lumpem w okolicy, ale niestety tutaj, jak na lekarstwo. Jak masz jakieś ulubione blogi, to może coś polecisz? Chętnie się rozeznam :)
OdpowiedzUsuńPs. ekstra nazwa bloga! :D
ja się ubieram w sumie i w lumpach i w sklepach firmowych :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lumpy, jeszcze niedawno nie miałam czasu na buszowanie, ale w wakacje zamierzam wszystko nadrobić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ♥buziaki ! :*
Ja przynajmniej raz w tygodniu jestem w lumpeksie
OdpowiedzUsuńnie widzę w tym nic złego, tym bardziej że ubrania
które tam wykopuję są ciekawsze i oryginalniejsze
niż te ze sklepu ;) nie liczy się dla mnie metka, tylko wygląd ^^
ayuna-chan.blogspot.com
ja w ogole nie chodze do lumkow bo takowych raczej nie ma w moim miescie :(
OdpowiedzUsuńrzadko zaglądam, na lumpeks trzeba mieć nastrój ;)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Lumpeksy najlepsze! :D
OdpowiedzUsuńPatrząc na szmatki w siecówkach, które nie są warte swojej ceny zdecydowanie wolę polowanie w lumpeksach! Ciucholandy rządzą! <3
OdpowiedzUsuńKiedyś do lumpeksów chodziłam częściej, aktualnie brak mi czasu na wyszukiwanie perełek. Nie zmienia to faktu, że lumpeksy to super sprawa. I gdybym tylko miała więcej czasu z pewnością byłabym tam często :)
OdpowiedzUsuńCzy jesteś z Poznania? Bo ten na zdjęciach wygląda jak poznański second-hand na św. Marcinie :D
www.hayjulka.blogspot.com
Mieszkam w Poznaniu :) Lump dość charakterystyczny.
UsuńŚwietna sprawa, chociaż ja nigdy nie potrafiłam znaleźć czegoś dla siebie. ;)
OdpowiedzUsuńZakupy w second-handach ostatnio również stały się modne i nie ma w tym nic złego, a zresztą skoro można tam znaleźć ubrania z sieciówek, czy znanych projektantów, to czemu nie? :D
OdpowiedzUsuńNie za bardzo się z tobą zgadzam z tym podziałem, bo na przykład ja nie kupuję nic w lumpeksach, co prawda jest to związane z tym, że za każdym razem kiedy tam byłem nie było odpowiednich rozmiarów. ;)
OdpowiedzUsuńbgrenda.blogspot.com
Ale chodzisz :D
UsuńChodzę do lumpeksów kiedy tylko mam czas i chęci bo jednak żeby coś znaleźć to trzeba trochę czasu poświęcić na szukanie ;)
OdpowiedzUsuńmilka-bloog.blogspot.com
dziwi mnie nie przyznawanie się do zakupów w SH, jeszcze parę lat temu faktycznie to było popularne zjawisko, ale teraz w lumpeksach kupuje naprawdę tak wiele osób, że nie ma się czego wstydzić! Zwłaszcza, że często znajdujemy tam perełki, których nie ma w najdroższych sklepach :) Osobiście lubię ten dreszczyk emocji przy wejściu do SH :)
OdpowiedzUsuńJa tam uwielbiam SH, nigdy jeszcze nie miałam sytuacji, że spotkałam kogoś identycznie ubranego, natomiast jak kupiłam rzeczy w sieciówkach prędzej czy później spotkałam na ulicy dziewczynę w tym samym.... Pozdrawiam i zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuń