Na pewno nie ma uniwersalnej recepty, ale co ciekawe w internecie wyrosło mnóstwo niedzielnych ekspertów od zarządzania wolnym czasem. Po pierwsze, mam się wysypiać! Ok, to jest oczywiste, ale mój
organizm nie jest niestety zabawką, którą można wyłączyć i włączyć w
dowolnie wybranym momencie. Bywa, że nie mogę zasnąć a straszenie mnie,
że jutro będę niewyspany w niczym mi nie pomoże i dodatkowo stresuje. Następnie, powinienem dać się musztrować przenośnemu kalendarzykowi i pokornie wykonywać to, co sobie w nim ambitnie zaplanowałem - Bo dzień niezaplanowany to dzień stracony. Jestem zmuszony wykorzystywać swój wolny czas pożytecznie. Najlepiej jakbym się uczył języków obcych, katował ciało ćwiczeniami, albo znalazł lek na raka. A gdyby tak spuścić trochę powietrza i zacząć cieszyć się życiem? Dlaczego mam się wstydzić tego, że postanowiłem dziś nie wstać z łóżka? Dlaczego nie mogę się przyznać, że cały wieczór oglądałem głupie seriale zamiast ambitnego kina? Może czas posłuchać Lennona, który mówił, że "jeśli marnowanie czasu daje Ci radość, to nie jest to czas zmarnowany"? Amen | You won't find one perfect solution but what is interesting is this, that on the internet you can find many experts who will be happy to teach you how to spend your free time. First of all you should sleep enought. Ok, I can agree with that but unfortunately my body is not a toy that can be switched off and on at any time. Sometimes I just can't sleep and threatening me that I will be sleepy and tired tomorrow will not help me at all and is more stressful. I should also follow the list that I made in my portable calendar as the day that is unplanned is a wasted one. I am advised to spend my free time productively. That is why I am supposed to study foreign languages, exercise or find a cure for cancer. Why are we so dramatic and forget to enjoy life? Why should I be ashamed that I decided to spend the whole day in bed? Why I am not allowed to admit that I spend the whole evening watching stupid TV shows instead of ambitious movies? We should all listen to Lennon who once said that "time you enjoyed wasting is not wasted time" Amen |
Ochh, ja dzisiaj nie wstałam z łóżka i nawet głupich seriali nie oglądałam. Z trudem skończyłam post i całyy dzień siedzę pod kołdrą, a powinnam być na uczelni. :P No ale cóż, kobiece sprawy mnie zabiły totalnie, ledwo ręką ruszam na klawiaturze.
OdpowiedzUsuńHaha :P ważne, że nie masz z tym problemu :P, znam ludzi, którzy by potem przeżywali taki "zmarnowany dzień" :D
Usuńmi się ciągle wydaje, że marnuję czas i może tak jest, bo wolę przeglądać blogi niż uczyć się do matury, ale np. w ferie nie żałuję, że oglądałam tylko seriale i nie tknęłam książek, bo taki odpoczynek był mi potrzebny
OdpowiedzUsuńCzas odpoczynku to nie jest czas zmarnowany :P !
UsuńJakoś nie odczuwam tego "potępiania". Są posty dotyczące zarządzania czasem i są te o relaksie. Wszystko jest w naszych rękach:) Może tu bardziej chodzi o marnowanie czasu w szerszym kontekście tj. chcesz być kimś tam, a zamiast ruszyć cztery litery i zacząć spełniać swoje marzenia, siedzisz na kanapie.
OdpowiedzUsuńMarnować czas można również w pracy :P chodzi mi bardziej o to, że nikt nie chce uchodzić za lenia :P i żyje pod presją pożytkowania produktywnie czasu. Wiele ludzi mówi innym jak powinni żyć, a przecież każdy ma prawo robić to co chce, nawet jeżeli nie robi nic, to jest to jego indywidualna sprawa.
UsuńRozumiem. Myślę, że robiąc coś (lub nie robiąc) musimy brać za to odpowiedzialność i liczyć się z tym, że ktoś może krzywo na nas patrzeć. Zawsze będzie nam towarzyszył ten "ocenowy stalking", więc cóż, róbmy swoje:)
UsuńFajny wpis, jak ja to dobrze znam, to "słodkie lenistwo" i nikomu nic do tego :).
OdpowiedzUsuńMam w nosie co kto sobie pomyśli. Mam fazy na nic nierobienie i fazy na robienie za dużo, także chyba jakąś równowaga jest. Popieram takie czasami niewychodzenie z łóżka i oglądanie infantylnych filmików :)
Tak, trzeba zachować równowagę :)
UsuńŚwietnie opisałeś temat, popieram słowa Lennona!!!! mój czas to mój i robię z nim co chcę a najlepiej bez narzucania przesadnego sobie reżimu :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietnie opisałeś temat, popieram słowa Lennona!!!! mój czas to mój i robię z nim co chcę a najlepiej bez narzucania przesadnego sobie reżimu :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak :)
UsuńZgadzam się w 100% - mój czas wolny należy do mnie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis ;)
Dokładnie :)
UsuńMądry cytat, choć jako pracoholik preferuję dzień zapełniony po brzegi rzeczami, które mnie rozwijają i sprawiają radość ;)
OdpowiedzUsuńTak też mpżna :)
UsuńŚwietnie napisane ! Ja własnie wziełam urlop, spuszczam powietrze i robie chill teraz licze się tylko ja a nie miliard innych spraw :) Nadchodzi czytanie, rysowanie,oglądanie seriali i robienie wszystkiego co kocham a na co czas na codzien mi nie pozwala :)
OdpowiedzUsuńI super!
UsuńJa się trzymam tej sentencji Lennona. Najlepiej niech każdy żyje po swojemu i nic innym nie narzuca;))
OdpowiedzUsuńTen Amen mi się spodobał ;) czyli tak na prawdę niema czegoś takiego jak marnowanie czasu ;) Zawsze, nawet te niepotrzebne dla życia sprawy są z sensem, bo robimy je dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńHa ha, niestety czas jednak można zmarnować, np obijając się w pracy, stojąc w kolejce, albo siedząc w więzieniu :P
UsuńA ja mam tak napięty grafik każdego dnia, że nawet gdyby doba trwała dwa razy tyle to miałabym niedoczas. Marnowanie... czasem warto zrobić dobie reset i nie postrzegać tego jako negatyw, a powiedzieć sobie, że to jest mi teraz potrzebne, żeby lepiej pracować. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba wgrać od nowa cały system :)
UsuńPo co planować? Najlepsze rzeczy są na spontanie :)
OdpowiedzUsuńprzez-swiat-z-aparatem.blogspot.com
Co racja, to racja :P
UsuńJa cały czas marnuję czas, świetny post:D
OdpowiedzUsuńOj :D
UsuńMam wieczny problem - leżę i czuję, że marnuję czas i muszę zrobić cos ze swoi zyciem
OdpowiedzUsuńNic nie musisz, ale możesz chcieć :)
UsuńZdecydowanie się z Tobą zgadzam! A żeby to udowodnić mogę napisać, że jest właśnie 3 w nocy, a mi się spać całkowicie nie chce. Nadrabiam zaległości blogowe i choć wielu by zapewne powiedziało co innego, to twierdzę, że wcale nie marnuję teraz swojego czasu. Robię coś, co lubię, a to się w życiu najbardziej liczy ;)
OdpowiedzUsuńCzytanie blogów bywa bardziej rozwijające niż oglądanie serialu :P
UsuńSuper post, świetne zdjęcia. :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://www.fitnesswomen.pl
Cytat bardzo prawdziwy:)
OdpowiedzUsuńNo ba :P
Usuń