NEW Wracam, nie uda mi się chyba na dłużej odstawić bloga. Kiedyś potrafiłem być w tym naprawdę dobry, ale cóż, w jakimś stopniu jestem już trochę uzależniony. Przyszła pora nakarmić stwora. Tak sobie myślę, że w sumie to piękny ten mój nałóg. Niech sobie kradnie mój i Wasz czas, a co tam. Zastanawia mnie też co u Was? Czy porzuciliście już blogi na rzecz łapania pokemonów? | I think I'm back! It's so hard to put the blog aside for a longer period of time. I used to be very good at it but well I think I may be addicted now. It's high time to feed the creature. All in all I like doing it so I hope you don't mind that I'll let it steal your and mine time. I'm also wondering how are you? I hope you didn't give up blogging for Pokemon Go. |
wtorek, 19 lipca 2016
Ja Jeszcze Żyję!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też trochę porzuciłam bloga, ale nie dla pokemonów, tylko dla lata - łapię słońce, chociaż ostatnio było to trudne :-)
OdpowiedzUsuńO, to wdzięczny zamiennik :)
UsuńJa porzuciłam swojego bloga, ale nie z miłości do pokemonów. Podczas gdy moi znajomi włóczyli się po najciemniejszych zakamarkach swoich miast, ja postanowiłam również, podobnie jak Ty, reaktywować swoją pociechę. Pisanie mnie w pewien sposób uzależniło. I, tak jak mówisz, nie da się zerwać z tym nałogiem tak łatwo :) Dawno tutaj nie zaglądałam, bo przerwa w blogowaniu sprawiła, że i inne strony przestałam obserwować. Pora jednak nadrobić zaległości!
OdpowiedzUsuńTo witaj :)! Ja sam mam mega zaległości wirtualne : o
UsuńW Korei nie ma pokemonów, więc nici z "polowań"... a może to i lepiej:D
OdpowiedzUsuńW Polsce "oficjalnie" też jeszcze nie ma :P
UsuńPokemonowy szał przeżyłam kiedy mój syn był jeszcze mały, myślę, że wystraczy;) miło Cię widzieć :))
OdpowiedzUsuńJa się uchowałem uboższy o takie doświadczenie :P
UsuńChciałam sobie ściągnąć tą aplikację, ale mam za mało miejsca na telefonie a chwilowo nie mam jak przerzucić danych, więc tak to ;/
OdpowiedzUsuńA Ty - czy już wszystkie masz? :P Po - ke - mon!!!! :D
Ja jeszcze się w to nie bawię : O, ale kto wie!
UsuńDziś oglądałam że gościu łapiąc pokemona, jadąc samochodem uderzył w radiowóz ;) Brawo! ciekawe co jeszcze będzie się działo - paranoja:)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - nowy post :)
O ładnie :P
Usuńpokemony łapię, ale bloga nie odstawiam na boczny tor :D
OdpowiedzUsuńUff :P
UsuńFajna fota (kapelusz super), a pokemony - mam w nosie ;)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :P
UsuńNie rozumiem tego całego zamieszania z pokemonami, ale skoro nikogo to nie krzywdzi a komuś radość przynosi to spoko:)
OdpowiedzUsuńFajnie że jesteś:)
Też racja :)
UsuńPorzuciliśmy bloga przez sesje, egzaminy itp., a teraz trudno nam się zebrać i powrócić ;D
OdpowiedzUsuńCo do pokemonów, to złapałam kilka w domu, po czym skończyły się pokeballe i uznałam, że nie będę latać na zewnątrz i robić z siebie... ;)
Oj zbierzcie się :P
UsuńCudowne zdjęcie <33
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
Instagram
Czy tylko ja nie ogarniam tych pokemonów? Anime oglądałam jeszcze za dzieciaka, kiedy nawet nie wiedziałam, że to anime, ale widać, że pokemony, tak jak dzwony pomału wracają do łask :D
OdpowiedzUsuńWszystko kiedyś wraca :P
Usuńjestem chyba jedną osobą z mojego otoczenia, która nie zbiera pokemonów ;)
OdpowiedzUsuń