Co jest dla Ciebie ważne? Ilość komentarzy, odsłony, czy może liczba subskrybentów? Każde z osobna można sztucznie nadmuchać. Co Cię kręci? Pisanie, fotografia, moda, kosmetyki, podróże? Wybierz swoją rolę, możesz do bólu nas oszukiwać. Co sprawia, że masz ochotę publikować kolejne posty? A może wcale Ci się już nie chce tego robić? Przecież często nie masz czasu na bloga, czytałem już setki przeprosin, że Cię nie było wirtualnie. Jesteś sobą, czy już tylko nośnikiem reklam? Czy zostawiłeś sobie jeszcze trochę miejsca na własne zdanie? Czy jesteś skory je wyrazić od tak... za darmo? | What is important to you? Number of comments, views or maybe subscribers? You can buzz all of it by yourself. What's your cup of tea? Writing, travelling, photography, fashion, cosmetics? Choose your field of interest and just lure everybody. What encourages you to make new posts? Do you even like creating them? I've noticed that very often you don't have time for blogging. I have read hundreds of apology posts that you were not able to be online. Are you still true to yourself or maybe you've already become one big advert. Is there a room for your own opinion? Are you willing to share it... for free? |
Zgadzam się z każdym twoim słowem! Mnie najbardziej śmieszą oferty reklam, które dostaje na meila. Np. firma odzieżowa pisze- Zapoznaliśmy się z tematyką twojego bloga i świetnie nadajesz się, żeby reklamować nasze torby/kurtki/spodnie... Tylko, że ja prowadzę bloga o kulturze Włoch. :D
OdpowiedzUsuńAhahaha :D rozbawiło mnie to, we Włoszech na pewno nie chodzi się nago, więc prawie trafili.
UsuńTaka część blogosfery faktycznie istnieje, ale należy jej unikać i przebywać w takich miejscach, w których wartościowi ludzie tworzą wartościową treść. :) Statystyki są ważne, ale wolę jednego zaangażowanego czytelnika, który napisze do mnie maila niż dziesięciu, którzy napiszą komentarz "fajny blog, wpadnij na mój". Eee, nie, nie wpadnę. :D
OdpowiedzUsuńTylko coraz ciężej trafić na te perełki :P
UsuńCoś w tym jest co piszesz. Zgadzam się z przedmówczynią wyżej. :)
OdpowiedzUsuńPost krótki ale konkretny i treściwy. ;)
Bo ja jeszcze nie umiem pisać :D
UsuńNo smutna, smutna. Ale dobrze, że jest garstka bloggerów, którzy niepoprawnie idą pod prąd i zawsze są w stanie wyrazić swoje zdanie. Jakkolwiek bardzo nie odbiegałoby od ogólnie przyjętej "prawdy".
OdpowiedzUsuńTo tylko chyba trzyma jeszcze ten światek w pionie. Bo tak to sodoma i gomora... ;)
he he :D
UsuńJak ja lubię czytać twoje posty :D Serio uwielbiam twój styl pisania!
OdpowiedzUsuńA to miło :P
UsuńHa, i komentarz Nastya Deutsch :D
OdpowiedzUsuńSeariously xD?
OdpowiedzUsuńDobrze piszesz. Nie lubię tego "follow za follow" - wkurza mnie to w blogosferze, a co do czasu - oj sama się na tym złapałam, chciałabym częściej pisać, a przez to, że jestem nowa w pracy to robię za zaprzeproszeniem przydupasa, który robi nadgodziny i dokumenty za innych to nawet nie czuje się w humorze aby pisać. Według mnie bardzo ważny jest "content" i pewność co do contentu - jak już coś reklamować to wiedzieć co i nie wciskać bujdę, ostatnio dostałam maila, żebym zareklamowała stronę z suplementami - nie wierzę w takie cuda i nie chcę aby ktoś czytał nie tylko u mnie, ale i u innych, że jak zjesz kilogram amfetaminy w formie tabletek, na których nikt nie napisze, że to amfetamina to schudniesz 50 kg. To akurat taki skrajny przykład, ale trzeba mieć swoje granice i trzeba patrzeć na to co się publikuje, bo na blogerach leży taka sama odpowiedzialność jak na wydawcach - treść nie może być szkodliwa.
OdpowiedzUsuńsmutna prawda w tym poście :(
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie, niektóre blogi to słupy reklamowe.. :P Denerwuje mnie jeśli ktoś w każdym poście przeprasza i nawet przeprasza że przeprasza. Coraz trudniej znaleźć blogi z pasją, a jeśli ktoś coś reklamuje to powinien robić to subtelnie :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie raz rowniez i ja o tym pisalam jednaj co zrobic? Przeważnie spamuja tak gimby dla ktorych liczą sie liczby a nie ludzie (no bo fejm, wspolpraca itd.).
OdpowiedzUsuńAle prawda jest taka ze nie wszyscy blogerzy należą do kolka wzajemnego lizania dupy. Wiadomo fajnie jest dostac cos od jakiejs firmy jednak to tylko miły dodatek a blogowanie na tym nie polega.
Nic nie zrobisz :)
UsuńNajbardziej mnie drażnią posty w których blogerka przeprasza za nieobecność. Dla mnie jest to hobby i publikuję posty gdy mam na to czas i ochotę a mojej krótkiej nieobecności prawie nikt nie zauważy;-)
OdpowiedzUsuńTak to dzisiaj jest. Ale w sumie piszecie o niczym i się ścigacie. Prowadzimy mocno specjalistyczny blog i u nas nie ma tego problemu.
OdpowiedzUsuńThe Hunger Games ;d
UsuńTrafiłes w sedno. Nie rozumiem takich osób, które oszukują innych a nie cieszą się swoją pasją. Powinno się pisać z sercem, a nie tak jak większość dla współprac lub popularności.
OdpowiedzUsuńhttp://klaudia-modelska.blogspot.com/
Robią z blogowania przykry obowiązek :D
UsuńTemat rzeka, wiele razy poruszany, od kiedy pamiętam ;)
OdpowiedzUsuńJa juz dawno odpowiedzialam sobie na te pytania, jestem w blogosferze dla siebie. Egoistyczne podejście, zaczęłam publikować, gdy potrzebowalam.. i po roku takiego trwania.. nie myślalam, że tak dużo osób tęskni. I pisze, i czeka na obecność. Autentyczność to klucz ;)
Dokładnie :)
UsuńŚwietny wpis! Moim zdaniem podstawa to ciekawe teksty i wartość dodana - a nie jedynie lajki, zdjęcia i pieniądze. Trzeba wiedzieć o czym się pisze, mieć czytelnikowi coś do przekazania. To moim zdaniem przepis na udanego bloga - ale jak wiemy wcale nie dość dobry..
OdpowiedzUsuńPrzepis sprawdzony :D
UsuńFaktycznie coś w tym jest, mam wrażenie, że niektóre blogi istnieją tylko po to, żeby być słupami reklamowymi. Ja większość propozycji reklam i współprac odrzucam, decyduje się tylko na to co z ręką na sercu sama bym kupiła i poleciła, dlatego mój blog jest wolny od reklam :) No ale wiadomo, każdy ma inne priorytety
OdpowiedzUsuńI to jest dobre podejście :)
UsuńDobre! Niektóre blogi faktycznie prawie same wpisy reklamowe prezentują. Ja mam jedną współpracę na stałe, kilka razy robiłam coś pojedynczo, ale powiem szczerze, nie zabiegam o to. Nie chcę być słupem reklamowym.
OdpowiedzUsuńWszystko jest dla ludzi, byle z umiarem :)
UsuńTo prawda niestety!
OdpowiedzUsuńWiesz, szczególnie z tym zarabianiem- jest jakiś straszny nacisk. Nawet ludzie, którzy nie prowadzą blogów i rzadko je czytają, gdy wspomnę, że mam bloga, od razu pytają "zarabiasz na nim?". Teraz jak robisz coś tak po prostu, to marnujesz czas, bo przecież hajs musi się zgadzać-.-
OdpowiedzUsuńJest bum na gratisy :D
UsuńCóż, ja zaczynając też niestety otarłam się o obsy, no bo jak inaczej, nie wiedziałam, zupełnie nie znałam się na blogach, gdybym wiedziała, że jest ich aż tyle, to w ogóle bym nie założyła swojego (ale z perspektywy czasu dobrze, że nie wiedziałam tego). Teraz wiem, że jeśli robię coś dobrze to ludzie wejdą, choć miłe (najlepiej jeszcze merytorycznie komentarze) jednak dodają pewności, że to co robisz jest dobre. A co jest dla mnie ważne? Ważne jest to, żeby dojrzałe kobiety uwierzyły, że można wyglądać atrakcyjnie w każdym wieku. Ważne jest to, żebyśmy w Polsce zaczęli doceniać potencjał naszego kraju, dlatego lubię pokazywać w tle piękne miejsca i ważne jest dla mnie to, żebyśmy zaczęli myśleć twórczo - jeśli nie masz szalika to pożycz od męża lub chłopaka, jeśli chcesz wyglądać ciekawie przejrzyj szafę babci. To chcę pokazać i to mi sprawia satysfakcję.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to porównanie do piaskownicy, bardzo trafne. Ja może zbyt doświadczoną blogerką nie jestem, bo moje blogowanie ma niecałe dwa lata, ale z pewnością wiem już co mnie drażni,np. obs za obs, bzdura, jak mi się coś spodoba, to sama zareaguję, po prostu.
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z powyższymi słowami , jestem świeżynka na blogu jednak pomału widzę co sie tu dzieje . Warto pamietać , żeby pisanie sprawiło przyjemność i radość , żebyśmy opisywali to na co mamy ochotę a nie to co jest aktualnie na topie , aby pozyskać obserwatorów . Reasumując bądźmy sobą i róbmy wszystko dla siebie nie pod innych !;)
OdpowiedzUsuńGdy ktoś wchodzi do mnie na bloga i komentuje to naturalne, że wejdę na jego profil, z ciekawości by zobaczyć kto zainteresował się moją twórczością. Gdy mi się spodoba to również skomentuję. Ale gdy widzę komentarz: Fajny wpis! Zapraszam do mnie! + adres to aż mnie coś strzela. Dopiero zaczynam blogowanie, ale nie piszę pod publikę, piszę dla siebie i to co czuje, co mi przyjdzie do głowy, wyrażam swoje zdanie. Liczą się dla mnie follow'y tylko od osób, które faktycznie są zainteresowane. Puste nic dla mnie nie znaczą. Blogi powinny być +18 ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Trafiłeś w samo sedno. Wszystko ująłeś idealnie. Naprawdę.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie drażnią komentarze w stylu "obs za obs", "fajny blog obserwuję mam nadzieję że się odwdzięczysz" to tak samo na Ig "f4f, l4l" i nóż Ci się w kieszeni otwiera :D
Bloga piszę od niedawna, ale w sumie bardzo się wkręciłam. Robienie fotek sprawia mi niesamowitą przyjemność, pisanie też. Cieszę się na każde miłe słowo, motywuje mnie to do dalszej pracy, tylko czy ludzie faktycznie to czytają? Czy oglądają kolorowe obrazki... Wszystko z pewnością zależy od osoby:) Pozdrawiam serdecznie!