Telewizja ogłupia, ale zwykle tych, którzy tego chcą. W morzu tandety są i te, bardziej wartościowe treści. Możemy zwiedzać świat, nie ruszając się z domu. Mamy okazję podglądać życie dzikich zwierząt, uczyć się o dalekich krajach i kulturze innych narodowości lub obejrzeć ciekawy program historyczny lub publicystyczny. Mimo to mówi się, że telewizja otępia. A przecież internet w ogłupianiu nie ma sobie równych. Prawda jest taka, że w obydwu przypadkach możemy znaleźć zarówno sieczkę jak i rzeczy wartościowe. Różnica polega na tym, że w internecie to my sami szukamy głupot. Telewizja zachowuje jeszcze resztki dobrego smaku i cenzury. Internet jest tego pozbawiony. O ile wieczorne wiadomości oszczędzą mi przekleństw i widoku rozjechanych ludzi, to w sieci dostaniesz wszystko na talerzu. Bawi mnie gdy ktoś tak bardzo podkreśla, że nie ogląda telewizji a jednocześnie spędza pół dnia na szukaniu głupot na youtube, Co Cię bardziej ogłupi, program kulinarny czy wulgarne parodie z lektorem Ivona? | Television makes stupid only those who really want to be stupid. In the sea of trash we can find valuable content. We can explore the world without moving from the couch. We have the opportunity to watch the life of wild animals, learn about distant countries and cultures of other nationalities or just watch an interesting historical program. Still it is said that television is dull. And yet the internet seem unmatched in serving stupidity.The truth is that in both worlds you can find crap and valuable content. The main difference is that on the internet it is our choice to watch stupid things. Television has still some good taste and censorship. Although evening news will save me from watching people run over by the car, uncensored footage is easily accessible on the net. It is so funny when somebody claims that he/she does not watch TV and at the same time spends all day watching stupid videos on youtube. What makes you more stupid? A culinary show or vulgar parodies with Ivona?
|
"Prawda jest taka, że w obydwu przypadkach możemy znaleźć zarówno sieczkę jak i rzeczy wartościowe." - dokładnie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie :D
UsuńNic dodać, nic ująć. Internet i telewizję trzeba po prostu dozować sobie z głową. A ten pierwszy, to chyba szczególnie. Przecież sieć często prawie w ogóle nie ogranicza tych treści, jakie są w niej umieszczane...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
W sieci jest wszystko :D
UsuńPost- mistrzostwo! :) Miałam o tym dużo na uczelni, bo studiuję dziennikarstwo, a i tak świetnie czyta się Twój wpis! :)
OdpowiedzUsuńTo miłe co piszesz :)
UsuńCiekawy post:)
OdpowiedzUsuńDla mnie tak :D
UsuńA ja tam się cieszę, że nie mam telewizora. Dzięki temu mam więcej czasu dla siebie. Jasne, mogę siedzieć w internecie godzinami i też marnować czas, ale cenię sobie np. brak reklam, kiedy oglądam film. Zawsze to jakieś pół godziny (jak nie więcej) czasu do przodu.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale już jak chcesz obejrzeć jakiś program, to reklam nie unikniesz :O
Usuń