NEW Każda przeprowadzka jest dla mnie jak obóz treningowy. Przy ostatniej schudłem dwa kilo. Okazuje się, że codzienne dźwiganie mebli, ubrań i bibelotów może mieć zbawienny wpływ na moją kondycję. O ile krzyż trochę narzeka, to korzyści zdają się zagłuszać ból mięśni i stawów. Wszystko na nowym jest lepsze. No i nie trzeba czekać z "kolejnym etapem" do sylwestra. Ja swój zaczynam już dziś. | Each relocation is for me like a training camp. Last time I lost two kilos. It turns out that daily lifting of furniture, clothes and trinkets can have a salutary effect on my condition. While I can complain about the back a little, the benefits seem to drown out the muscle and joint paint. Everything about the new flat is better. And you don't have to wait with the "new chapter" till New Year's Eve. I'm starting today. |
|
I po co siłownia, skoro jest dźwiganie mebli :p Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nowym miejscu. :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :)
OdpowiedzUsuńThx :)
UsuńW takim razie powodzenia!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Przyda się :D
UsuńGreat post dear! You have a nice blog.
OdpowiedzUsuńI follow you can you follow me back dear?
my blog: www.guzelvekulturlu.com
I will really appreciate that. Thank you
No to powodzenia w nowym miejscu :)
OdpowiedzUsuńZmiany są dobre i potrzebne innym... Ja niestety chyba się już zasiedziałem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zazuul.blogspot.com
Oj, czas to zmienić :)
UsuńPrzeprowadzałam się trzy razy i ani razu nie zauważyłam jakiegokolwiek ubytku w wadze, niestety ;D
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Może masz mniej gratów :D
Usuńnie lubie przeprowadzek, tego całego pakowania- ale czasami dobrze jest rozpocząć coś nowego. Powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńJa lubię :D
UsuńKażde nowe niesie nowe plany, postanowienia i wizje :) Lubię ten czas :) ja dwa lata temu wyprowadzałam się z czwartego piętra - nadźwigałam się zdrowo... teraz mieszkam na parterze :)
OdpowiedzUsuńJa też go lubię :D
UsuńJa nie lubię zbyt często zmieniać miejsce zamieszkania. Chce znaleźć, a raczej wybrać i kupić własny kąt gdzie spędzę wiele pięknych lat. Puki co wynajmuje i nie jestem z tego zadowolona. Denerwuje mnie fakt, że miejsce, gdzie śpię, gotuje i spędzam wolny czas nie jest moje.
OdpowiedzUsuńJa zmieniam lokum średnio co dwa lata. Nie wiem czy bym wytrzymał w jednym miejscu.
UsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńDzięki :D
Usuń