Mikołajki już za nami. Ci którzy byli grzeczni zapewne znaleźli w butach masę prezentów, a Ci, którzy nic nie znaleźli, po prostu mieszkają sami. Ja w prezencie zafundowałem sobie dodatkowe zajęcia z tańca towarzyskiego. Raz w tygodniu to dla mnie stanowczo za mało, a ćwiczenia z YouTube nie dają tyle frajdy co sala taneczna i nauczyciel z krwi i kości. Przez te kilka godzin w tygodniu odkładam problemy na półkę. Głowa odpoczywa od codziennych spraw, a jedyne na czym musi się skupić, to prawidłowa sekwencja kroków. Już nie mogę się doczekać co dostanę od sobie na gwiazdkę. A Wy? Co znaleźliście w swoich butach? | St. Nicholas Day is behind us. Those who were well-behaved probably found in their shoes a lot of presents and those who found nothing simply live alone. I gave myself additional dancing classes. Once a week was definitely not enough for me and practicing with YouTube is not such fun as real classes. During these few hours a week I have a break form all of my problems. The head can rest from everyday matters and all I need to focus on is the correct sequence of steps. I can not wait to treat myself for Christmas with another gift. And what did you find in your shoes? |
niedziela, 9 grudnia 2018
NAJLEPSZY PREZENT
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pieniążek znalazłam, chyba byłam grzeczna :D
OdpowiedzUsuńO no to chyba bardzo :D
UsuńJestem pewna że św. Mikołaj przyniesie Ci świetny prezent na Gwiazdkę :)
OdpowiedzUsuńA takie lekcje tańca to świetna sprawa :) sama bym chętnie się na takie wybrała :D
pozdrawiam
Polecam każdemu :)
UsuńBardzo fajny prezent ;)
OdpowiedzUsuńI know :)
UsuńFajny prezent :) Ja dostałam kubek bo kilka dni przed Mikołajkami stłukłam mój ulubiony xD i czekoladę.
OdpowiedzUsuńKubki to zawsze super podarki :)
Usuńsporo fajnych rzeczy dostałam, jednak najbardziej cieszy mnie to, że najbliżsi po prostu o mnie pomyśleli:)
OdpowiedzUsuńUrocze :-)
Usuńsuper prezent :) fajny blog
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
I dlatego chodzę dwa razy w tygodniu na basen - uczę się pływać /taak...wiem, schowałam dumę do kieszeni i uczę się od podstaw;)
OdpowiedzUsuńW każdym razie ten czas to też świetny sposób na wyczyszczenie głowy ze wszystkich myśli. Człowiek nabiera dystansu i...jest OK:D
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Na basen też bym się chętnie przeszedł.
UsuńNo tak, jakoś Mikołaj nie chce odwiedzić tych samotnie mieszkających i zostawić prezentu.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie specjalnie obchodzę mikołajki, dostałam drobnostki i sama nimi obdarowywałam, ale to nic wielkiego.
I dobrze czasem zrobić sobie prezent, no bo kto jak nie my wie co chcemy dostać? ;)
Pozdrawiam
Zuzanna
To jednak taki uroczy zwyczaj :D
UsuńJa w końcu podarowałam sobie karnet na siłownię ;)
OdpowiedzUsuńO to też mam w planach :D
UsuńU mnie nie ma tradycji prezentów w butach, a pod poduszką :) Super, że robisz to co lubisz i w tym czasie zapominasz o problemach. Mam dokładnie to samo z jazdą konną.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post ♥
Będzie mi bardzo miło jeśli wpadniesz. Mój blog - KLIK
A to ciekawe :D a co jak zgnieciesz prezent? :O
UsuńTaniec jest cudowny:)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńTradycyjnie słodycze - świetny prezent sobie zafundowałeś- taniec pozwala zapomnieć o problemach. Ja mam tak samo zpływaniem oraz moimi studiami, które są tez jednocześnie tym co kocham robic :-)
OdpowiedzUsuńO to świetnie, że od razu trafiłaś na coś, co Cię pochłonęło :)
UsuńŚwietny prezent sobie sprawiłeś! Podoba mi się taniec towarzyski, fajnie byłoby spróbować, ale trzeba do niego mieć partnera, więc gdy byłam młodsza chodziłam na taniec współczesny. :D A w zeszłym roku na latino solo. :D
OdpowiedzUsuńZ partnerami/partnerkami jest właśnie problem :D
Usuńja tradycyjnie słodkości :D
OdpowiedzUsuńTylko, że po Tobie nie widać xD
UsuńW tym roku nie obchodziłam Mikołajek, ale również wychodzę z założenia, że najlepsze prezenty fundujemy sobie sami ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny prezent ^^ a ja... byłam niegrzeczna :P
OdpowiedzUsuńHa ha :P
Usuń