Przyszedł grudzień! Temperatura niebezpiecznie spada i to tak nisko, że mam już w nosie czy wyglądam modnie. Dbam jedynie o komfort termiczny ciała. Podziwiam wszystkich tych, którzy dzielnie opierają się zapięciu płaszcza, żeby ten nadal wyglądał elegancko. Wiadomo, że zapięty prezentuje się nudno i nijako. Kostki też bym chętnie odsłonił, bo nawet mam zgrabne, ale jednak zbyt dużo ciepła ucieka przez nogi. Czasem mam ochotę zapytać tych gołokostkowych, czy słyszeli już o wynalezieniu długich skarpet? Ja mam ich wiele, chętnie rozdam. Jest jedno takie miejsce, gdzie można mnie spotkać prawie każdej zimy. Czy mam je zabrać ze sobą? | It's December, already! The temperature is dangerously falling down to the point that I seem not to care about looking fashionable anymore. I care only for the thermal comfort of my body. I admire all those who bravery refuse to button up the coat in order to look elegant. It's common knowledge that the buttoned up coat looks really boring. I would also love to expose my ankles but as much as I'm proud of them I also know that too much heat escapes through my legs. Sometimes I would like to ask these people with bare ankles if they've ever heard about the existence of the long socks. As I have so many of them I can share. There is one place where you can meet me almost every winter. Should I take them with me? |
Ludzie chodzący z odsłoniętymi kostkami w naprawdę chłodne dni są dla mnie fenomenem. Sama chodzę teraz w długich, włochatych skarpetkach. :D
OdpowiedzUsuńW zeszłe wakacje chciałam odwiedzić Poznań, ale niestety nie doszło to do skutku. Może za rok mi się uda. ;)
Dla mnie też jest to fenomen na skalę światową :)
UsuńMusisz nadrobić wizytę :D
Jak można chodzić w takie mrozy w adidasach lub, o zgrozo, zwykłych trampkach czy tenisówkach :/ Kostki na wierzchu zawsze przyprawiały mnie o dreszcze :p Cudne miejsce! Nawet nie wiedziałam o jej istnieniu :D
OdpowiedzUsuńNo dokładnie :D
UsuńWhat a beautiful place, so inspiring (:
OdpowiedzUsuńCM | XIII.
Tak, ludzie w imię mody potrafią zrobić wiele:D Najbliżej mnie taka palmiarnia jest w Gliwicach...muszę się tam w końcu wybrać!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Palmiarnia to świetna sprawa :)
UsuńMi to zimno się robi na widok tych ludzi z rozpiętymi kurtkami kostkami na wierzchu. Brr
OdpowiedzUsuńA w Poznaniu nigdy nie byłam. Jednak chciałabym zobaczyć na żywo palmiarnię :)
To zapraszam :D
UsuńU mnie niestety nie ma palmiarni, a szkoda, bo to taka fajna opcja żeby nie tracić nadziei, że zima jednak kiedyś się skończy;)
OdpowiedzUsuńCo do rozpiętych płaszczy i gołych kostek, to co kto lubi, ja jednak nie dałabym rady;)
Zapraszam do Poznania :D
UsuńMnie także mega wnerwiają te gołe kostki u ludzi których mijam na mieście :D Świetnie to wszystko podsumowałeś :) Najważniejsze to teraz ubierać się ciepło i nie dać się złapać jakiejś grypie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mnie może nie tyle denerwują co dziwią :P
UsuńNie rozumiem fenomenu nagich kostek z resztą nie tylko ja ....
OdpowiedzUsuńPoznań to moje miasto :-D W Palmiarni byłam kilka razy - bardzo lubię to miejsce :-)
Czemu Twoje XD? Mieszkasz tu?
Usuńświetny klimat zdjęć <3
OdpowiedzUsuńBardzo zabawnie opisałeś to, jak moda może wpłynąć na zapomnienie o zdrowym rozsądku - w punkt! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię odwiedzać poznańską palmiarnię, akurat mieszkam w Poznaniu, więc to nic dziwnego. Zachwyca mnie mnogość tej roślinności i rzeczywiście jest tam bardzo parno. W sam raz zimą. ;)
Pozdrawiam
Zuzanna
O proszę :D
UsuńTe kaktusy ładne ;)
OdpowiedzUsuńWszystko tam ładne :)
UsuńCudowne miejsce <3
OdpowiedzUsuńNawet nie masz pojęcia, jak miło jest mi z wiedzą, że istnieje w Poznaniu coś takiego jak Palmiarnia (jakże pięknie to brzmi!) Mam w planach studiować w tym mieście i jeśli dobrze pójdzie, to na pewno tam wskoczę za te paręnaście miesięcy:) A bilet nie jest w takim razie szalenie drogi, a warto dla takich widoków.
OdpowiedzUsuńCo do samych ciuchów zimą; ja również mam wielką kolekcję skarpetek i też czasem myślę, że chętnie je rozdam tym, którzy paradują z gołymi kostkami, ale co kto woli! Uwielbiam ten kolorowy dodatek. I jeszcze raz napiszę, że kolorystyka Twoich zdjęć jest obłędna. Pozdrawiam!
Poznań jest genialnym miastem :-). Sam tu wyemigrowałem na studia. Co do skarpetek, to tak jak mówisz, może to być świetny dodatek. Teraz jest masa fikuśnych wzorów :D.
UsuńJak ja widzę takie osoby, które mają odsłonięte kostki, to aż mi się zimno robi, mimo że jestem bardzo ciepło ubrana. Palmiarnia robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńMI tak samo :O
UsuńTeraz to jednym z moich celów jest się tam wybrać. Przepiękne kadry mogłyby tam wyjść! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
FotoHart Blog ♥
Świetne miejsce :)
Usuńuwielbiam to miesce
OdpowiedzUsuńJa tam zawsze muszę się ciepło ubrać nie ma innej opcji ;p a tą palmiarnię muszę kiedyś odwiedzić, kusząca jest tyko trochę mam daleko...
OdpowiedzUsuń