Zabrałem się ochoczo do pracy. Oczyma wyobraźni widziałem już jak zabieram czyściutki komputer do kawiarni, zamawiam latte macchiato i nonszalancko stukam w śnieżnobiałe klawisze, wyglądając przy tym jak rasowy bloger. Jak człowiek, który swoje hobby traktuje bardzo poważnie, i którego przemyślenia na pewno chcą czytać miliony. Totalnie rozmarzony, pucowałem każdy klawisz. Bardzo skrupulatnie jechałem patyczkiem po szczelinach między przyciskami. Ruchem jednostajnie przyspieszonym przecierałem obudowę wilgotną ściereczką, oczywiście tak, aby broń Boże, nie zedrzeć żadnej hologramowej naklejki. Zawsze mi się one wydawały takie cool! Kto by przypuszczał, że ten zdradziecki płyn powędruje głęboko hen, w głąb mojego laptopa? Ten cwaniak przedarł się do samego wnętrza i popsuł mi komputer. Powiem Wam, że bokiem mi wyszły te porządki. Po włączeniu, wita mnie na ekranie plejada przypadkowych znaków \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ lub """""""""""""". Nie pomogło suszenie, demontaż klawiszy i ponowne suszenie. Można się już śmiać. Celowo nie pokazuję twarzy przy tym poście. | I get down to business. I saw in my imagination me sitting in a cafe with my clean computer drinking late macchiato and nonchalantly taping on a snow-white keyboard, looking like a real blogger. Like a man who treats his hobby seriously and whose posts want to be read by millions I polished every button and scrupulously cleaned the areas between them with a cosmetic stick. In a uniformly accelerated motion I wiped the keyboard with a wet cloth so as not to tear off any holographic stickers. I always thought that they look really cool Who would have thought that this treacherous liquid would go deeper into my laptop? This bastard made his way inside and broke my computer. Now when I turn it on a group of random signs and letters greets me on the screen //////////////////////////////// or """""""""""""". Disassembling the keys and drying haven'y helped at all. Go ahead and laugh at me. I purposely don't show my face with this post. |
Haha, też mam dwie lewe ręce do wszystkiego, nie martw się! :D
OdpowiedzUsuńHaha, już mi lepiej :D
UsuńHahahahah Fajowo napisany tekst. Wyraz twarzy można sobie wyobrazić. :D Ja pewnie przeklinałabym na wszystkie strony. hehe Teraz już wiem, jak nie czyścić komputera. ;D Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńNo ja do tej pory to przeżywam :O
UsuńA zaczęło się takim pięknym opisem porządków. Współczuję, oby szybko udało Ci się zaradzić obecnej sytuacji. ;)
OdpowiedzUsuńOznacza to kupno nowego laptopa :O
UsuńSuper to opisałeś, przepraszam, ale się naśmiałam...no tak, to mojego nie będę czyścić, wolę brudnego, pozdrawiam:):)
OdpowiedzUsuńI dobrze, śmiech to zdrowie :D
UsuńJa tam rzadko czyszczę swoje urządzenie, bo raz już tak zepsułam swoją klawiaturę xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
To był mój ostatni raz :D
UsuńBardzo ciekawy post ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :D
UsuńOjej współczuję a na płynie nie było instrukcji ani ostrzeżenia?:D Ja ostatnio też mam problem z lapkiem bo wyleciała mi jedna ze śrubek z tyłu i otwierają mi się całe wnętrzności lapka przy rozłożeniu hehe:D Zostawiam suba:):*
OdpowiedzUsuńNie bo płyn też był zły, tak samo jak technika czyszczenia :D
UsuńTeraz już wiem aby białego kompa nie kupować ;-)
OdpowiedzUsuńOj tam, ale ładny jest :D
UsuńOjej, dobrze że mój laptop ma czarną obudowę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jednak jakoś uda się naprawić ten problem. Oby.
Masz szczęście :D
UsuńNo niestety bywa i tak ;) Może akurat uda się go uratować :) Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńSpisałem go na straty :O
UsuńSuper to opisałeś. :)
OdpowiedzUsuńA dzięki :D
UsuńO ja Cię... miało być dobrze, a nawet lepiej a nie do końca wyszło- jak to w życiu prawda... Trzymam kciuki za naprawę
OdpowiedzUsuńKupuje nowy :)
UsuńI jaki z tego morał? Lepiej zostawić brudne! :D
OdpowiedzUsuńTaka tam antybajka :D
UsuńCzasem jak chce się dobrze, a wychodzi jak zwykle. Bardzo pozytywny post, na poprawę humoru :)
OdpowiedzUsuńkreatywnienafotografii.blogspot.com
Coś w tym jest :D
UsuńAle jakoś ten tekst napisałeś...czyli chyba wszystko wróciło do normy?;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Podłączam klawiaturę zewnętrzną :o
UsuńTylko tyle powiem, że na czarnym strasznie kurz osiada i też trzeba co chwilę przecierać :D
OdpowiedzUsuńTo też prawda, chyba kupię sobie szary :D
UsuńNie Ty jeden jesteś informatyczną nogą :D
OdpowiedzUsuńTo mnie pociesza :D
Usuń