czwartek, 27 grudnia 2018

ROZTERKI BLOGERA

Za każdym razem, gdy siadam do pisania, muszę schować literacką niepewność do kieszeni. Pisanie jest dla mnie naprawdę trudne. Może właśnie dlatego piszę? Mówi się, że należy stawiać czoła własnym słabościom. A przecież o wiele prościej byłoby się przed nimi schować. Najlepiej pod grubym kocem. Ja bym tak robił, ale mam silną klaustrofobię i nieopisany lęk przed brakiem powietrza. Powszechnie wiadomo, że nikt nie jest bezpieczny, gdy spod koca nadal wystaje głowa, lub co gorsza noga, za którą może złapać potwór i siłą wciągnąć nas pod łóżko. Every time I want to write a new post I have to fight with my literary uncertainty. Writing can be really difficult for me. Maybe that's why I attempt to write? It is said that one should face his own weaknesses. Although it would be much easier to hide form them under a thick blanked. I would If it wasn't for my strong claustrophobia and an indescribable fear of lack of air. It is a common knowledge that no one is safe under blanked when the head sticks out or even worse when your leg is out and can be easily grabbed by the monster from under your bed.  

Potrafię godzinami wpatrywać się bez słowa w monitor. Podobno milczenie to też słowa, ale takie, które straciły wiarę w siebie. To mnie pokrzepia. Zaglądam na inne blogi i widzę, że na większości brak tego kompleksu.  Bywa, że nawet literówki mogą liczyć na swoje pięć minut sławy. A ja? Opublikowałem 178 postów, 106 innych to nadal wersje robocze... i nie ma w nich żadnych literówek. 

I can sit for hours without a word in front of the computer. Apparently, silence is made of words that have lost faith in themselves. It encourages me. I look at the other blogs an I see that most of them lack this complex. Sometimes even typos can count on their five minutes of fame. And I? I have published 177 posts, 107 others are still drafts... and there are no typos in them. 








49 komentarzy:

  1. "Praktyka czyni mistrza" chyba jest w tym jednak jakieś ziarenko prawdy :)
    Z tym kocem : to w taką pogodę nie nic lepszego jak schować się przed całym światem :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Stawiać czoła słabościom- kieruję się tym od zawsze 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaaak... też zaliczyłam gramatyczny faux pass ale...przez to poznałam bardzo fajną blogerkę która zwróciła mi na to uwagę. Wszystko ma swoją dobrą stronę i tego się trzymam:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze warto stawiać czoła swoim słabościom. Pisanie nie jest najłatwiejszym zadaniem, ale jak napisała Iwetta " Praktyka czyni mistrza" i z tym zgadzam się z nią w 100% ;) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz, moim zdaniem należy pisać najlepiej codziennie. Cokolwiek. Więc nieuniknionym jest urodzenie masy tekstów również takich tylko roboczych, których nigdy się nie opublikuje ;) Jednakże ich plusem na pewno jest nasz trening... Poza tym, czasem to, na co do końca nie mieliśmy pomysłu kiedyś, w innym momencie może nas jednak natchnąć i będziemy chcieli rozwinąć myśl.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie piszesz, każde zdanie pociąga do czytania następnego, a potwór spod łóżka istnieje w wyobraźni nie tylko dzieci :D

    Zapraszam na nowy post, a w nim... krakowski kiermasz świąteczny :-)
    Pozdrawiam! Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja bardzo lubię czytać Twoje wpisy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniale że potrafisz przezwycieżać siebie!

    OdpowiedzUsuń
  9. "Podobno milczenie to też słowa, ale takie, które straciły wiarę w siebie." - podobają mi się te słowa ( masz rację, pokrzepiające), może dlatego, że sama też mam tak, że potrafię się czasem wpatrywać w monitor albo w kartkę, żeby próbować wyrzucić z siebie parę słów. A są momenty, kiedy nie jestem w stanie skupić myśli na niczym innym niż na pisaniu, ale nie mam pojęcia, jak zacząć, co chcę w ogóle napisać, taka twórcza pustka, a jednak coś się kłębi w głowie i nie daje spokoju; szczególnie, gdy otaczasz się cudowną muzyką (np. soundtrack z "Nietykalnych" Zimmer to mistrz!!), która Cię porusza i chcesz wyrzucić z siebie to "piękno". Jak to powiedział Hłasko, najgorzej, gdy człowiek musi pisać. Pozdrawiam:)
    ps. końcówka tego, co napisałeś, jest genialna!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piszesz świetnie, chyba sam siebie nie doceniasz. Zwykle wielkie dzieła rodzą się w bólach, więc nie ma co się poddawać, tylko stawiać czoła trudnościom, własnym lękom, ograniczeniom. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aby wyrosły nam skrzydła, musimy każdego dnia rzucać się w przepaść.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czasem trudno się przełamać, ale prowadząc bloga rzeczywiście możesz przełamać swoje strachy i tego Ci życzę. Dobrze,że podchodzisz tak do prowadzenia bloga. :)

    Pozdrawiam :)
    Zuzanna

    OdpowiedzUsuń
  13. A może to tylko taki chwilowy kryzys?

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo dobrze Cię rozumiem...

    OdpowiedzUsuń
  15. Najwidoczniej jesteś perfekcjonistą, dokładnie dopracowujesz posty przed publikacją. To widać i to się jak najbardziej ceni. Życzę Ci trochę więcej odwagi w Nowym Roku ale nie musisz się zmieniać dbaj o swój styl pisania. Jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pisanie potrafi być dobrą terapią i relaksem, tak to jest u mnie. Kiedyś bardzo dbałam, by nie było żadnego błędu w postach,ale za bardzo mnie to strofowało i odbierało przyjemność, więc ciut odpuściłam. Twoje wpisy są zawsze w punkt ! Udanego 2019:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Skad ta niesmiałość pisania bo pisać co jak co potrafisz- zachwycasz swoimi lapidarnymi miniaturkami- zawsze z jakąś myślą przewodnią. "Podobno milczenie to też słowa, ale takie, które straciły wiarę w siebie. - zachwycił mnie ten cytaty- jest niezwykle poetycki :-)
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2019 - i wiary we własne pisarskie umiejętności :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zachwycasz tekstem, dlatego pisz!
    Twoje posty są mega dopracowane widać że wkładasz w nie wiele czasu i pracy, to prawdziwa pasja i to się ceni :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja tego potwora, który może mnie złapać za nogę boje się do dziś! Mimo tego, że jestem dorosłym człowiekiem to na myśl mam dreszcze..
    Ze słabościami trzeba się mierzyć, po to żeby człowiek był silniejszy!

    OdpowiedzUsuń
  20. Masz bardzo ładny styl, ciekawie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pięknie piszesz :) Ja kiedyś pisałam wiersze. Przestałam. Dziś bardzo za tym tęsknie i planuje znowu w tym roku wrócić do pisania. To coś czego nie da się porzucić ot tak.

    OdpowiedzUsuń
  22. ZIMOWA DEPRESJA... też odczuwam jej skutki...

    OdpowiedzUsuń
  23. Wydaje mi się, że podobne problemy miał kiedyś każdy blogger i jest to całkowicie normalne. Chyba każdy twórca internetowy chce tworzyć jak najlepsze teksty, a jeżeli dodatkowo jest perfekcjonistą, to może blokować sam siebie - bo co jeśli jego wpis nie jest wystarczająco dobry?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy mój jest niedoskonały, już chwilę po opublikowaniu.

      Usuń
  24. Skąd ja to znam ? Najlepsze jest to ze największą frajdę mamy z wygranej z własnymi słabościami. Powodzenia w dalszej pracy.

    OdpowiedzUsuń

Zobacz również

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...