środa, 6 kwietnia 2016

What's Left Of Your American Dream?

NEW Jak śnić amerykański sen, gdy mamy tak mało czasu na ten zwykły? Szkoła, dom, szkoła, dom lub praca, dom, i tak, sami nie wiedząc kiedy, gubimy po drodze marzenia. Wypadają nam na chodnik jak drobne z kieszeni. Co zrobić, gdy te spadną na beton i roztrzaskają się na milion części? How to have The American Dream while we have no time for actual dreaming? School, home, school home or work, home and we don't even know when we lost our dreams along the way. They fall out  on the side walk like coins from our pocket. What to do when they fall on concrete and smash into million pieces?

Jedni zatrzymają się na chwilę i zastanowią nad tym co właśnie stracili, drudzy machną ręką i pójdą dalej. Nikt nie lubi widoku pokiereszowanych marzeń, ale może jednak warto schylić się po takie resztki, schować je do kieszeni i zabrać do domu? Odłóż na chwilę rzeczy mało istotne. Jedyne czego teraz potrzebujesz to mocny klej. Niestety nie możesz go kupić w sklepie. Może Twoje marzenia od pierwszego dnia nie były dobrze sklejone? Może połączyłeś nie te elementy, albo brakowało akurat tego, który by to wszystko trzymał w kupie? W każdym razie powinieneś to naprawić, a tylko Ty możesz to zrobić. Nie zepnie ich  za Ciebie Mama, ani Tata, czy kolega. Ty sam jesteś spoiwem swoich marzeń. Nie musisz mieć zdolności manualnych. Potrzebujesz jedynie wiary i pracy. Jesteś architektem swojego życia, więc zaplanuj je tak, aby pozostawić po sobie najwspanialszy monument, który przetrwa próbę czasu. Najgorsze co możesz zrobić to zostawić bałagan na tym chodniku. There are those who will stop and think for a second about what they just lost and those who will not care at all. Nobody likes to see broken dreams but maybe it's worth to bend down and take what's left, hide it in your pocket and take home. Put aside what is not important. All you need now is some strong glue. Unfortunately you cannot go to a store and buy it like that. Maybe your dreams were not glued properly since the day one? Maybe you had wrong elements or you missed the one that would keep it all in shape? Anyway, you should fix it and only you can do that. No one can but you. Not your mother, father or a friend. You are the glue for your dreams. You don't have to have any manual skills. All you need is your faith and hard work. You are the architect of your life, so plan the greatest monument that will last till the end of time. The worst thing you can do is to leave this mess on the side walk.




20 komentarzy:

  1. Po 1. jesteś gejem? Niezależnie od tego, jakiej jakości jest twoja notka, zdjęcia są po prostu na maxa gejowskie. Nie mam nic do homoseksualistów i jestem ostoją tolerancji, ale te prowokujące miny i w ogóle... Kurczę. Kiepściutko.
    Po 2. Napisałeś notkę o amerykańskim śnie i ubrałeś się w koszulkę z orłem? Wow.
    Po 3. Wieje od ciebie strasznie patosem. Tak patetycznych tekstów nie czytałam od czasów, kiedy na polskim kilka dobrych lat temu przerabialiśmy treny Kochanowskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że mimo moich min, zechciałaś przeczytać inne notki :). Bywają one nawet bardziej patetyczne przed publikacją, staram się to zniwelować, widać mi to nie wychodzi. Porównanie do Kochanowskiego to dla mnie najwspanialszy komplement :O. Zapraszam częściej, może nauczę się inaczej pozować :)

      Usuń
    2. Chciałam skomentować notkę, ale rzuciło mi się w oczy pierwsze pytanie z powyższego komentarza, doczytałam resztę i aż nie mogę przejść obok tego obojętnie. Niektórzy ludzie mnie zadziwiają. Co kogo obchodzi Twoja orientacja? Dodałeś normalne zdjęcia...może to ze mną coś nie tak, ale żadnych prowokujących min na nich nie widzę. Do tego ten punkt trzeci... dobrze, że przyjąłeś to jako komplement ;) Sama w planach miałam pochwalenie stylu tej notki i ogólnie całego tekstu, rzadko kiedy można poczytać tak ciekawe teksty :)

      Usuń
  2. Szkoda że tak wiele ludzi rezygnuje z marzen tylko dlatego, że ich osiągnięcie wymaga czasu... Czas przecież i tak kiedyś upłynie.
    Ja od zawsze stawiałam na tym na czym mi zależy. Chciałam podróżować? Robię to! Chciałam pójść na studia które mnie zaciekawią? Jest!
    Czasem wystarczy właśnie wiara i odrobina wysiłku. Pamiętajmy że wypracowany sukces najlepiej smakuje:)
    http://bedziesz-miedzy-gwiazdami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Racja, nasze własne marzenia tylko my sami potrafimy zrealizować. Niektórzy robią to jednak po "trupach"-czego nie popieram;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteśmy panami swojego losu i o marzenia musimy zadbać sami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka metafora... Głębokie przemyślenia i trafne sugestie. Warto walczyć o marzenia, nie poddawać się, nie zapominać o nich, nie odkładać na później, nie zawalać stosem codzienności.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przypominasz mi trochę Patricka Wolfa.. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że najlepszym "klejem" jest akceptacja, że za wszystko trzeba zapłacić, również za marzenia. Zaciskamy zęby, wydajemy te "kilka" groszy i proszę, jesteśmy bliżej spełnienia marzeń, a może już je spełniamy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. love the photos! :)
    Please check my Blog!! :)

    http://www.alessabernal.com/

    Alessa Bernal :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że wszyscy marzymy ale nie każdy sobie to uświadamia! :)Fajny t-shirt!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja więc nie poddaję się i szukam pracy,która będzie mi dodawała skrzydeł, a nie je podcinała, marze o domu i kochającej się rodzinie i jak narazie marzę dalej :D

    OdpowiedzUsuń

Zobacz również

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...