sobota, 27 czerwca 2015

Second Life

Świat dzieli się na tych, którzy kupują w lumpeksach oraz tych, co się do tego nie przyznają. Ubogim to waga dyktuje warunki, bogatym gust. Powinienem dodać, że mam za sobą obydwa etapy, ale w sumie po co?There are two types of people in the world. Those who buy in second-hand shops and those who will never admit to do shopping there. Weight is the master of poor people and taste is the master of rich people. I've been on both sides.


20 komentarzy:

  1. Ja osobiście uwielbiam kupować w second-handach, jest to o wiele lepsza zabawa niż zakupy w sieciówkach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nie ma dylematów z wyborem rozmiaru, bo jest tylko jeden :D

      Usuń
  2. Nie ma nic wstydliwego w tym że w takich sklepach robi się zakupy bo zawsze można znalezc coś ciekawego.Zwłaszcza w kraju gdzie pensje mają ciągle wiele do życzenia. Można oczywiście nie mówić że w ciucholandzie kupiło się bluzkę i nazwać to rzeczą vintage ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym nie pogardziła jakimś lumpem w okolicy, ale niestety tutaj, jak na lekarstwo. Jak masz jakieś ulubione blogi, to może coś polecisz? Chętnie się rozeznam :)

    Ps. ekstra nazwa bloga! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ja się ubieram w sumie i w lumpach i w sklepach firmowych :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam lumpy, jeszcze niedawno nie miałam czasu na buszowanie, ale w wakacje zamierzam wszystko nadrobić :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥buziaki ! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja przynajmniej raz w tygodniu jestem w lumpeksie
    nie widzę w tym nic złego, tym bardziej że ubrania
    które tam wykopuję są ciekawsze i oryginalniejsze
    niż te ze sklepu ;) nie liczy się dla mnie metka, tylko wygląd ^^
    ayuna-chan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. ja w ogole nie chodze do lumkow bo takowych raczej nie ma w moim miescie :(

    OdpowiedzUsuń
  8. rzadko zaglądam, na lumpeks trzeba mieć nastrój ;)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Patrząc na szmatki w siecówkach, które nie są warte swojej ceny zdecydowanie wolę polowanie w lumpeksach! Ciucholandy rządzą! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś do lumpeksów chodziłam częściej, aktualnie brak mi czasu na wyszukiwanie perełek. Nie zmienia to faktu, że lumpeksy to super sprawa. I gdybym tylko miała więcej czasu z pewnością byłabym tam często :)

    Czy jesteś z Poznania? Bo ten na zdjęciach wygląda jak poznański second-hand na św. Marcinie :D

    www.hayjulka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkam w Poznaniu :) Lump dość charakterystyczny.

      Usuń
  11. Świetna sprawa, chociaż ja nigdy nie potrafiłam znaleźć czegoś dla siebie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zakupy w second-handach ostatnio również stały się modne i nie ma w tym nic złego, a zresztą skoro można tam znaleźć ubrania z sieciówek, czy znanych projektantów, to czemu nie? :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie za bardzo się z tobą zgadzam z tym podziałem, bo na przykład ja nie kupuję nic w lumpeksach, co prawda jest to związane z tym, że za każdym razem kiedy tam byłem nie było odpowiednich rozmiarów. ;)
    bgrenda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Chodzę do lumpeksów kiedy tylko mam czas i chęci bo jednak żeby coś znaleźć to trzeba trochę czasu poświęcić na szukanie ;)

    milka-bloog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. dziwi mnie nie przyznawanie się do zakupów w SH, jeszcze parę lat temu faktycznie to było popularne zjawisko, ale teraz w lumpeksach kupuje naprawdę tak wiele osób, że nie ma się czego wstydzić! Zwłaszcza, że często znajdujemy tam perełki, których nie ma w najdroższych sklepach :) Osobiście lubię ten dreszczyk emocji przy wejściu do SH :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja tam uwielbiam SH, nigdy jeszcze nie miałam sytuacji, że spotkałam kogoś identycznie ubranego, natomiast jak kupiłam rzeczy w sieciówkach prędzej czy później spotkałam na ulicy dziewczynę w tym samym.... Pozdrawiam i zapraszam, melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Zobacz również

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...